poniedziałek, 1 października 2018

Póki co, biegamy...

https://www.endomondo.com/users/6459098/workouts/latest

piątek, 29 sierpnia 2014

Chorwacja

Drugi album z tegorocznego urlopu.
Tym razem Chorwacja / Starigrad Paklenica.

Dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie był w tej części Europy, widoki oszałamiające.
Góry Dynarskie robią duże wrażenie, w wielu miejscach aż trudno oderwać wzrok. Morze czyste, choć nie za ciepłe. Zdarzają się zimne albo wręcz lodowate prądy.
Większe miasteczka z bogatą historią, o specyficznym, miłym klimacie. Ogólnie same pozytywy.
Ale nie byłbym sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepił.
Ludzie, którzy tam mieszkają, a głównie ci, którzy mają codzienny kontakt z turystami. Wydawać by się mogło, że powinni być mili i otwarci a przede wszystkim właściwie (pozytywnie) nastawieni do turystów (klientów).
Ten kraj funkcjonuje dzięki turystyce.
I tu wielkie zdziwienie.
Już po 1-2 dniach przekonałem się, że postawa Chorwatów głęboko zakorzeniona jest w socjalizmie czy w komunie, gdzie, jak to mówił Zenon Laskowik, sprzedawca jest panem a klient jest "taki malutki".
Przeświadczenie Chorwatów, że nawet jak będą opryskliwi czy wręcz chamscy a turyści i tak będą im napychać kieszenie, jest tak wielkie, że w wielu miejscach honor nakazywałby po prostu odwrócić się na pięcie i pójść gdzie indziej.
I to wszystko jest w zasadzie logiczne, bo krajobraz Chorwacji będzie zawsze przyciągał cudzoziemców ale mam wielką nadzieję, że wysokie ceny (wyższe niż w Polsce) i nieżyczliwość mieszkańców spowodują wkrótce spadek zainteresowania tym krajem, np. na korzyść Albanii a do chorwackich łbów dotrze wtedy, że kto traktuje klientów, jak zło konieczne, źle skończy.

Na koniec jeden z naprawdę wielu przykładów, które pozostawiają przykre wrażenie po pobycie w Chorwacji.
Duży supermarket na obrzeżach miasta, regał z alkoholami. Znalazłem wino w koszyku z przecenionymi produktami. Z naklejki wynikało, że pierwotna cena 85 HRK została obniżona do 40 HRK. Nie jestem wybitnym znawcą win ale jeśli oceniać na podstawie starej ceny, to wino za ok. 50 PLN powinno być niezłe.
W koszyku miałem wiele innych produktów.
Gdy kasjerka, albo ściślej głupia szmata, wzięła do ręki owe wino, spojrzała na etykietę z informacją o przecenie i burcząc pod nosem "ne, ne..." zaczęła...zrywać etykietkę.
Nie było to łatwe, więc sporo musiała popracować pazurami. Trwało to pół minuty a może i dłużej a na koniec odstawiła butelkę obok siebie i zabrała się za następne produkty z koszyka.
Gdyby to było w Polsce, z pewnością skończyłoby się wielką awanturą. Niestety, jako turysta a więc chorwacka persona non grata pomyślałem, że mogę co najwyżej tupnąć butem i cieszyć się, że zaoszczędziłem 40 HRK.
Starigrad Paklenica

niedziela, 24 sierpnia 2014

Po prostu Budapeszt

Dzisiaj pierwsza seria zdjęć z tegorocznego wypadu na południe Europy.

Zawsze staram się robić przede wszystkim zdjęcia "mało efektowne", z miejsc, które nie powinny predestynować do wizytówki regionu, nierzadko kuriozalne czy odpychające.
Nie wszędzie są takie możliwości, nie zawsze się to udaje ale poszukiwać trzeba.
Ujęcia takie są dopełnieniem komercyjnego wizerunku, który sprzedawany jest odwiedzającym.
Oczywiście oglądam i utrwalam też te miejsca, które charakteryzują miasto (region) ale przede wszystkim po to, by zweryfikować prezentacje zawarte w folderach, przewodnikach, internecie, w końcu, żeby po prostu "zaliczyć".
Pierwsza część powstała w stolicy Węgier, 30.07, 31.07 i 01.08.2014.
W wolnej chwili do każdego zdjęcia dołączę opisy.
Budapeszt