wtorek, 5 sierpnia 2008

Przez dziurkę od klucza spoglądać na Wielki Świat

Wakacyjne miesiące były dla mnie dość łaskawe pod względem ekscytujących przeżyć. Zaczęło się pod koniec czerwca krótkim epizodem u boku Maryli a już w lipcu udało mi się zamienić parę słów z politykiem niegdyś z pierwszej ligi ale dzisiaj niestety zbyt marginalizowanym. Kto wie, może to spotkanie będzie miało jakiś wpływ na moje dalsze życie?
Jedno jest dla mnie ważne. Mimo zaledwie dwutygodniowego urlopu i 3500 km przejechanych samochodem, całe mnóstwo rzeczy udało mi się zobaczyć, zdobyć, zaliczyć…
Nawet przyjmując za ograniczenie główną tematykę mojej strony, jest wieeeeele do opisania.
Byle tylko mieć czas na pisanie...